Hanabi - nietypowa gra kooperacyjna o fajerwerkach

Jakiś czas temu wspominałem, że prowadzę w Zawierciu spotkania planszówkowe. Przewinęło się tam już wiele gier, o których powinienem był napisać wcześniej, ale tego nie zrobiłem. Dzisiaj otwieramy worek z zaległymi artykułami ;)
"Hanabi" to kooperacyjna gra karciana, która w tym roku otrzymała prestiżową nagrodę Spiel des Jahres. Dla wielu osób było to niemałe zaskoczenie, gdyż do tej pory nagrodę tę dostawały duże tytuły, gry raczej skomplikowane, oczywiście grywalne, ale raczej nie dla planszówkowych świeżaków. "Hanabi" to z kolei gra stosunkowo prosta, o niewielkiej liczbie reguł i  skromnie wydana, przystępna dla osób, które z planszówkami nie miały wcześniej nic wspólnego.

Tematem gry jest organizacja pokazu fajerwerków. Nie brzmi to zbyt emocjonująco. Prawdę mówiąc, temat nie ma zbyt wiele wspólnego z rozgrywką, równie dobrze mogłaby to być gra o kopaniu ziemniaków.

Cel gry i reguły

Celem gry jest ułożenie 5 stosów kart od 1 do 5 w 5 różnych kolorach. Z pozoru banał. Każdy z graczy dostaje po 4 lub 5 kart (w zależności od liczby graczy). Na każdej karcie jest cyfra od 1 do 5 w jednym z 5 kolorów. Sęk tkwi w tym, że nie widzimy własnych kart - trzymamy je tak, by to pozostali gracze je widzieli.


W swojej turze gracz może wykonac jedną z trzech akcji:
- udzielić komuś podpowiedzi,
- dołożyć kartę na stół i pociągnąć jedną do ręki,
- odrzucić jedną kartę z ręki i pociągnąć nową na jej miejsce,

Trzeba w tym miejscu wspomnieć o znacznikach, które są używane w grze.
Są ich dwa rodzaje:
- niebieskie znaczniki podpowiedzi (8)
- czerwone znaczniki porażki (3).

Kiedy udzielamy podpowiedzi jednemu z graczy, zużywamy jeden znacznik podpowiedzi.  Podpowiedź może dotyczyć albo koloru kart albo wartości. Trzeba wskazać wszystkie karty u danej osoby w wybranym przez nas kolorze bądź wartości. Czyli jeśli kolega ma 2 niebieskie karty, to musimy wskazać obie niebieskie, a nie tylko jedną, jeśli wybierzemy akurat taką podpowiedz.

Aby odzyskać znacznik podpowiedzi wykonujemy akcję odrzucenia karty z ręki. Jednak żeby nie było tak różowo, trzeba pamiętać o tym, że jak wywalimy kartę, która jest konieczna do ukończenia jednego ze stosów, to uzyskamy słaby wynik na koniec.

Rozkład kart w talii:
- 5 kart z cyfrą 5 w różnych kolorach (czyli jak odrzucimy kartę z piątką, to już wiadomo, że nie ukończymy jednego stosu),
- z wartościami 2,3,4
- po 4 karty z jedynkami w 5 różnych kolorach,

Jeśli chodzi o dokładanie kart, to obowiązuje zasada, że karty w danym kolorze układamy po kolei, czyli na jedynkę żółtą dajemy żółtą dwójkę itd.

Czerwony znacznik dostajemy, gdy popełnimy błąd. Za błąd uznaje się:
- położenie np. żółtej jedynki, gdy na stole znajduje się już stos żółtych kart (czyli zdublowanie karty, która już jest wyłożona na stole),
- położenie karty w złym kolorze na jakiś stos (bo myśleliśmy, że mamy czerwoną trójkę, a mieliśmy zieloną, a tej zielonej nie da się aktualnie nigdzie dołożyć)
- położenie karty o złej wartości na jakiś stos (analogicznie jak wyżej)

Gra kończy się gdy:
- dostaniemy 3 czerwone znaczniki - przegrywamy jako drużyna;
-  skończy się stos, z którego dociągamy karty.
Wynik drużyny to suma najwyższych kart w danym kolorze leżących na stole.

Wrażenia

Tyle z zasad ;) Pierwsza rozgrywka była bardzo pozytywna, testowanie nowych mechanizmów, rozmyślanie na temat tego, jak udzielić najlepszej podpowiedzi i nie zmarnować znacznika ;) Kolejne rozgrywki nie były już takie fajne (przynajmniej dla mnie). Gra ciekawa, warto spróbować, ale żadnej nagrody raczej sam bym jej nie przyznał. Wyróżnia się w zasadzie tylko tymi odwróconymi kartami; rozgrywka jest dosyć krótka. Gracze zwykle chcą zagrać jeszcze jedną partię po skończeniu poprzedniej. Tak, czy siak - sprawdźcie sami!




Komentarze